4 tom paruzyjny – wykład IV – str. 89
Babilon pozwany przed wielki sąd
A królowie przeważnie marzą o panowaniu. Znane jest nam zjawisko upojenia urzędem oraz upojenia władzą. Człowiek, na którego zwrócone są oczy wszystkich, wobec którego każdy książę wydaje się niepozorny, musi rzeczywiście bardzo panować nad swoim umysłem, jeśli ani przez moment nie czuje przekonania, że jest naprawdę najważniejszym człowiekiem świata. Władcy Rosji mogą się jeszcze przekonać, że wywyższając cara, umocnili co prawda poczucie lojalności i pogłębili posłuszeństwo, ale jednocześnie spowodowali rozkład siły powściągliwości, która stanowi niezbędną ochronę umysłu.”
Najlepszym dowodem na to, że władcy tak zwanych chrześcijańskich królestw ogólnie pozbawieni są prawdziwych chrześcijańskich uczuć, a wręcz nawet że brak im zwykłego ludzkiego współczucia, jest fakt, że w tym samym czasie, gdy trwoni się rozliczne bogactwa na utrzymanie dworu królewskiego oraz jego próżnego przepychu i wystawności, gdy do ich dyspozycji stoją pod bronią miliony doskonale uzbrojonych żołnierzy i marynarzy, z niewzruszonym spokojem wysłuchują oni wołania biednych ormiańskich chrześcijan, których Turcy torturują i zabijają, a liczba ofiar sięga dziesiątków tysięcy. Oczywiste jest więc, że wspaniałych armii nie organizuje się dla pożytku ludzkości, ale wyłącznie dla realizacji egoistycznych celów politycznych i finansowych władców tego świata, a mianowicie: podbojów terytorialnych, ochrony interesów właścicieli obligacji oraz zwykłego skakania sobie do gardła w przypływie morderczej zawiści, gdy tylko pojawi się możliwość powiększenia swego imperium i zdobycia jeszcze większych bogactw.
W rażącej sprzeczności z królewskimi ekstrawagancjami, które do pewnego stopnia ogarniają wszystkie kraje, gdzie jeszcze panują rody królewskie, stoi problem kolosalnego zadłużenia państw europejskich.
Gazeta Economiste Français opublikowała dokładnie opracowany artykuł pana Rene Stourma na temat długu publicznego Francji. Najczęściej szacuje się wysokość tego długu na 6,4 mld dolarów. Najbardziej ostrożne oceny wskazują na sumę zaledwie o kilka milionów niższą. Paul Leroy-Beaulieu oblicza wysokość tej kwoty