4 tom paruzyjny – wykład VI – str. 192
Babilon przed wielkim sądem jego zamieszanie – kościelne
najbardziej plugawych grzechów, sięgnął do jednej z postaci szekspirowskich:
„Spójrzmy na Lady Mackbeth. Która religia może zmyć krew z prawej ręki Lady Mackbeth? To pytanie stawiam czterem kontynentom i wyspom morskim. Musicie odpowiedzieć, jeśli przybyliście na Parlament religii z poważnymi zamiarami. Zwracam się do islamu: Czy możecie zmyć krew z jej prawicy? Zwracam się do konfucjanizmu i buddyzmu: Czy możecie zmyć krew z jej prawicy?”
Odpowiadając na to pytanie, już po zakończeniu Parlamentu, pastor Jenkin Lloyd Jones, pastor kościoła Wszystkich Dusz w Chicago oraz entuzjastyczny zwolennik Parlamentu powiedział:
„Aby przekonać się o niemoralności zastępczego pojednania – owej zasady w stylu ‘spójrz na Jezusa i bądź zbawiony’, przy użyciu której nasz wielki orator z Bostonu zamierzał zbić z tropu przedstawicieli innych wierzeń i sposobów myślenia reprezentowanych na Parlamencie – zastanówmy się dokładniej nad charakterem uczynków oraz usposobieniem kobiety, której obiecał on rychłe przebaczenie, jeśliby tylko ‘spojrzała na krzyż’. Ów obrońca prawomyślności zapalczywie rzucił w twarz przedstawicieli wszystkich religii świata stwierdzenie, że ‘z samej natury rzeczy wynika, iż nie ma możliwości, by do królestwa niebieskiego wszedł ktoś, kto się nie narodził na nowo’ przez pojednanie Chrystusowe, owo nadnaturalne zastępstwo, które obmywa do czysta jej skrwawioną rękę i czyni z morderczyni świętą. Wszystko, co mogę powiedzieć o takim chrześcijaństwie, to tyle, że jestem szczęśliwy, że w to nie wierzę. Wzywam też wszystkich miłujących moralność, wszystkich przyjaciół sprawiedliwości, wszystkich wierzących w nieograniczonego Boga, którego wolą jest prawość, a Jego opatrzność działa na rzecz sprawiedliwości, aby się temu sprzeciwili. Taki ‘sposób zbawienia’ jest nie tylko nierozsądny, ale także niemoralny. Jest on demoralizujący, jest oszustwem i sidłem na tym świecie, obojętnie jak by było potem (…) Odwracam się od takiej Kalwarii, jeśli to, co tam widzę, czyni mnie na tyle samolubnym, by prosić o zbawienie, które nie zapewnia księciu Sidartha miejsca w niebie, gdzie znalazła wiekuiste schronienie dusza Lady Mackbeth oraz dusze innych ludzi o skrwawionych rękach.”