4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 327
Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów
próbować oceniać przyszłość na podstawie teraźniejszości i oczekiwać od związków zawodowych, by przeciwdziałały prawom podaży i popytu. Niech ludzie pracy oglądają się raczej na swą jedyną nadzieję, na Pana, a nie polegają na sile ludzkiej.
NIEUGIĘTE PRAWO PODAŻY I POPYTU
OBOWIĄZUJĄCE WSZYSTKICH
Przekonaliśmy się zatem, że podstawą obecnej gospodarki, tak w odniesieniu do małych, jak i wielkich, dla biednych i bogatych, jest brak miłości, bezwzględność i samolubstwo. Producenci i handlowcy starają się uzyskać jak najwyższą cenę za swoje produkty, zaś ludzie chcą kupować w miarę możliwości najtaniej. Rzadko kto zadaje sobie pytanie o rzeczywistą wartość towaru, chyba że w samolubnym celu. Zboże i inne produkty rolne sprzedawane są za najwyższą, możliwą do uzyskania cenę, tymczasem konsumenci kupują je jak się tylko da najtaniej. Podobnie jest z pracą i umiejętnościami, ich posiadacz stara się sprzedać je jak najdrożej, zaś rolnicy, kupcy i przemysłowcy starają się zapłacić za nie jak najmniej, byle tylko zaspokoić swoje potrzeby.
Działanie owego „prawa podaży i popytu” jest bezwzględne, nikt nie może się spod niego wyłamać. Nikt nie jest w stanie go całkowicie pominąć i żyć w obecnym ustroju społecznym. Przypuśćmy na przykład, że rolnik powiedziałby: „Przeciwstawię się temu prawu, które obecnie rządzi światem. Cena pszenicy wynosi obecnie 60 centów za buszels, pszenica musiałaby jednak kosztować dolara za buszel, żeby pokryć koszty mojej własnej pracy i koszty zatrudnienia robotników. Nie sprzedam więc mojej pszenicy taniej niż po dolarze za buszel”. Skutek byłby taki, że pszenica zgniłaby, rodzina rolnika nie miałaby za co kupić ubrania, jego pracownicy zostaliby pozbawieni pensji z powodu jego kaprysów, a człowiek, który pożyczył mu pieniądze, straciłby cierpliwość w związku z niedotrzymaniem warunków umowy i sprzedałby jego gospodarstwo, pszenicę i wszystko inne, na pokrycie długu.
____________________
s – objaśnienia