4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 342

Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów

      W Osace działa dziesięć zakładów bawełnianych, których łączny kapitał w przeliczeniu na złoto wynosi 9 milionów dolarów. Wszystkie są wyposażone w najnowsze urządzenia i zostały całkowicie oświetlone światłem elektrycznym. Zakładami tymi zarządzają wyłącznie Japończycy, czerpiąc z nich podobno pokaźne zyski o wysokości dochodzącej nawet do 18 procent od zainwestowanego kapitału. Z bawełny o wartości 19 milionów sprowadzonej w ciągu jednego roku do Japonii 79 procent zostało zakupione i przerobione w zakładach Kobe i Osaki.”

      Warto także zwrócić uwagę na poniższy telegram opublikowany w publicznej prasie:

      „SAN FRANCISCO, KALIFORNIA, 6 czerwca. Szanowny Robert P. Porter, wydawca Cleveland World oraz były nadzorca spisu powszechnego w Stanach Zjednoczonych w roku 1890, wrócił wczoraj z Japonii na pokładzie parowca ‘Peru’. Wizyta pana Portera w imperium cesarzy Mikado miała na celu zbadanie gospodarczej sytuacji tego kraju ze szczególnym uwzględnieniem wpływu japońskiej konkurencji na koniunkturę w Ameryce. Po przeprowadzeniu gruntownych badań aktualnych warunków panujących w Japonii wyraził on swoje przekonanie, że jest to jeden z najistotniejszych problemów, które Stany Zjednoczone będą zmuszone rozwiązać. Zagrożenie jest bardzo bliskie, o czym świadczy ogromny wzrost japońskiej produkcji w przeciągu ostatnich pięciu lat oraz jej wspaniałe zasoby w zakresie taniej i wykwalifikowanej siły roboczej. Japoński eksport samych artykułów tekstylnych wzrósł na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat z 511 tysięcy dolarów do 23 milionów dolarów, zaś ogólna kwota eksportu wzrosła w tym samym okresie z 78 do 300 milionów dolarów, powiedział pan Porter. W zeszłym roku Japończycy zakupili u nas surową bawełnę o wartości 2,5 miliona dolarów, ale my zakupiliśmy w Japonii rozmaite towary o wartości 54 milionów dolarów.

      W celu zobrazowania gwałtownego tempa wzrostu powołał się on na przemysł zapałczany. Dziesięć lat temu Japonia produkowała zapałki o wartości 60 tysięcy dolarów, głównie na potrzeby krajowe, zaś w ubiegłym roku całkowita wartość produkcji tego przemysłu wyniosła 4,7 miliona dolarów, z czego prawie wszystko zostało wyeksportowane do Indii. Dziesięć lat temu eksportowano słomianki i chodniki o wartości 885 dolarów, w zeszłym roku eksport ten miał wartość 7 milionów dolarów. Stało się to możliwe dzięki zastosowaniu nowoczesnej mechanizacji i dzięki najbardziej

poprzednia stronanastępna strona