4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 372
Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów
Skoro zatem społeczeństwo naszych czasów zorganizowane jest w oparciu o prawo podaży i popytu, to nie posiada ono żadnego hamulca ani żadnego regulatora, który mógłby powstrzymać samolubną rywalizację świata. Cała struktura opiera się na tej zasadzie. Samolubny ucisk, siła przygniatająca społeczeństwo, rośnie z każdym dniem. Ucisk mas społecznych będzie rósł, ludzie będą przygniatani coraz bardziej, będą znajdować się coraz niżej, stopień po stopniu, aż wreszcie dojdzie do społecznego upadku w anarchii.
MASY SPOŁECZNE MIĘDZY GÓRNYM I DOLNYM
KAMIENIEM MŁYŃSKIM
Dla ludzie staje się coraz bardziej oczywiste, że przy obecnym stanie rzeczy znajdują się oni między dolnym i górnym kamieniem młyńskim i jeśli się nie sprzeciwią, to szybko kręcący się kamień zmieli ich w końcu i w niezbyt odległym czasie znajdą się w stanie nędznego i niegodziwego poddaństwa. A sytuacja istotnie tak właśnie wygląda. Potrzeby życiowe są rurą, przez którą ludzie wtłaczani są między kamienie młyńskie. Dolnym kamieniem jest twarde prawo podaży i popytu, które ze zwiększającą się siłą dociska rosnące i coraz lepiej wykształcone społeczeństwo świata do górnego kamienia zorganizowanego samolubstwa, napędzanego gigantyczną mocą mechanicznych niewolników, wspieranych przez koła zębate, dźwignie oraz rolki zjednoczeń kapitałowych, trustów i monopoli. (Warto wiedzieć, że w 1887 roku Biuro Statystyczne z Berlina obliczyło, iż działające wtedy maszyny parowe – potężni niewolnicy – wykonywały pracę równoważną mniej więcej miliardowi ludzi, czyli liczbie trzykrotnie większej od ilości ludzi na świecie w wieku produkcyjnym. A przecież, jak się wydaje, moc maszyn parowych i elektrycznych od tamtego czasu co najmniej się podwoiła. Poza tym jak na razie prawie wszystkie te maszyny znajdują się w krajach cywilizowanych, których liczba ludności wynosi około jednej piątej całkowitej liczby mieszkańców ziemi). Innym składnikiem siły napędzającej górny kamień jest jego koło zamachowe, obciążone ciężarem skoncentrowanego i niewyobrażalnego dotąd bogactwa oraz potęgą rozumu, ćwiczonego i popędzanego samolubstwem. W celu częściowego zilustrowania działania