5 tom paruzyjny – wykład XII – str. 360
Przedmiot pojednania – człowiek
„Jeślibym czego oczekiwał, grób [szeol, niepamięć] będzie domem moim, a w ciemnościach uścielę łoże moje. Do dołu rzekę: Ojcem moim jesteś; a do robaków: Wy jesteście matką moją, i siostrą moją” – Ijoba 17:13,14.
Jakże wyrazisty jest język tego wersetu! Niepamięć jest domem, czy też łożem, i jest pełna ciemności – dusza Ijoba, jego istota, śpi, jest martwa, oczekując na poranek zmartwychwstania, podczas gdy jego ciało podlega zniszczeniu.
„Bo gdzież teraz jest nadzieja moja? a oczekiwanie moje któż ogląda? W głębię grobu [do szeolu, niepamięci, osobno] zstąpię, ponieważ w prochu spólny odpoczynek wszystkich” – Ijoba 17:15,16.
Sługa Boży wyraża swoją własną nadzieję i ufność, ale zastanawia się, ilu ludzi może mieć tę ufność. Wcześniej już wspomniał, iż ma nadzieję, że jego śmierć będzie jedynie snem, z którego obudzi się, kiedy nadejdzie ranek. Chociaż każdy schodzi do szeolu, do niepamięci, osobno – bez względu na to, czy ma tę nadzieję, czy nie – to jednak wszyscy znajdują odpocznienie w prochu.
„Trawią w dobrem dni swoje, a we mgnieniu oka do grobu [szeolu, niepamięci] zstępują” – Ijoba 21:13.
Ijob opisuje tutaj powodzenie w życiu niektórych jednostek nie należących do ludu Bożego – przeciwstawiając to powodzenie uciskowi, jakiemu podlegają niektórzy spośród ludu Pana, naprowadzani na właściwą drogę przez Bożą rózgę, dostosowywani i przygotowywani do lepszych rzeczy w przyszłości.
„Jako susza i gorącość trawią wody śnieżne, tak grób [szeol, niepamięć] grzeszników” – Ijoba 24:19.
Cała ludzkość zgrzeszyła i dlatego cała ludzkość podlega śmierci, idzie w niepamięć. Jedyna nadzieja pozostaje w tym, który wykupił nas ze śmierci i który „o poranku” przywróci nas ze stanu niepamięci zgodnie ze swoją łaskawą obietnicą. Niemniej jednak Ijob w zacytowanym wersecie odnosi się do grzeszników, którzy swoim złym postępowaniem przyspieszają nadejście śmierci.