5 tom paruzyjny – wykład XIII – str. 384
Nadzieje żywota wiecznego i nieśmiertelności zapewnione przez Pojednanie
choć nie mówił o tym wyraźnie, przemawiając do Noego i przez Noego, a także przez Enocha, który prorokował: „Oto Pan idzie z świętymi tysiącami swoimi”. Wydaje się jednak, że pierwszą osobą, której opowiedziano ewangelię (dobrą nowinę) o wybawieniu ze śmierci, udzielonym wszystkim ludziom w wyznaczonym przez Boga czasie, był Abraham. Apostoł pisze: „Pismo (…) już Abrahamowi oznajmiło tę radosną nowinę: W tobie będą błogosławione wszystkie narody”. To przynajmniej było podstawą żydowskiej nadziei zmartwychwstania; ponieważ wiele narodów ziemi umarło i umierało, obiecane błogosławieństwo sugerowało przyszłe życie. Kiedy kilka stuleci później Izrael został rozproszony między narodami podczas niewoli babilońskiej, bez wątpienia niósł ze sobą cząstkę Boskich obietnic i swoich nadziei wszędzie, gdzie się udawał.
Cały świat wierzy w przyszłe życie, a niemal wszyscy wierzą, że będzie ono trwało wiecznie; trudno powiedzieć, czy wynika to z wpływu myśli żydowskiej, czy też z faktu, że nadzieja jest częścią natury ludzkiej, czy też może z obu tych czynników. To właśnie zostało nazwane przez apostoła „troskliwym wyglądaniem stworzenia” – wzdychającego stworzenia. Takie nadzieje nie stanowią jednak dowodów doktryny; starotestamentalne obietnice, dane Żydom, są zbyt niewyraźnie, by mogły stać się podstawą jasnej wiary, a tym bardziej „teologii dogmatycznej” dotyczącej tego zagadnienia.
Dopiero gdy w Nowym Testamencie znajdujemy jasne zapewnienia naszego Pana, a potem równie jasne stwierdzenia apostołów, dotyczące tego ważnego zagadnienia – żywota wiecznego, nasze nieokreślone nadzieje zostają zastąpione przekonaniem. W ich słowach znajdujemy nie tylko zapewnienie, że dla wszystkich ludzi została przewidziana możliwość przyszłego życia, ale też nie ma innego miejsca, w którym opisano by tak dokładnie filozofię tego faktu, jak również sposób osiągnięcia tego stanu i utrzymania go.
Wielu nie zwróciło uwagi na te sprawy i dlatego są „w wierze słabi”. Zbadajmy więc, na czym polega ta filozofia i upewnijmy się jeszcze bardziej niż kiedykolwiek przedtem, że opatrzność naszego wielkiego, mądrego Stworzyciela przewidziała możliwość przyszłego życia, życia wiecznego,