5 tom paruzyjny – wykład II – str. 81
Autor Pojednania
„Który istniejąc w kształcie Bożym, nie liczył bycia równym Bogu za rzecz do pochwycenia.” Amer. Rev. Committee
„Nie myślał (…) jako o rzeczy do pochwycenia.” Sharpe
„Nie pochwycił skwapliwie.” Neeland
„Nie walczył gwałtownie.” Dickenson
„Nie myślał o uzurpowaniu sobie.” Turnbull
Wydaje się, że ostatnia wersja najlepiej pasuje do kontekstu; takie jest też tłumaczenie podane w przekładzie Emphatic Diaglott, który oddaje cały fragment w następujący sposób:
„Który, będąc w kształcie Bożym, nie zastanawiał się nad przywłaszczeniem sobie podobieństwa do Boga, lecz zrezygnował z samego siebie, przyjmując kształt niewolnika.”
Tłumaczenie to zgodne jest nie tylko z faktami, ale także z apostolskim rozumowaniem, którego jest częścią. Mówi ono, że kiedy nasz Pan Jezus był istotą duchową, kiedy miał kształt i naturę podobną do Boskiej, nie był owładnięty duchem ambicji i pragnieniem przywłaszczenia sobie boskiego autorytetu, mocy, chwały i czci – nie miał ducha Szatana, który pożądał wywyższenia, mówiąc: „Będę równy Najwyższemu”. Wręcz przeciwnie: chociaż nasz Pan zajmował najwyższe stanowisko, zaraz obok Niebiańskiego Ojca, Jego umysł był tak pokorny, że będąc posłuszny Ojcowskiej woli, zrezygnował z chwały i majestatu swego duchowego stanu, zamieniając wyższą naturę i chwałę na niższy stan, stan ludzki, „mało mniejszy od aniołów”. W dalszych słowach apostoł wskazuje, że nie była to jedyna manifestacja pokory; jeszcze większą pokorę można dostrzec w tym, że nasz Pan Jezus, jako człowiek Chrystus Jezus, poddał się śmierci, i to haniebnej śmierci krzyżowej. Całe to upokorzenie, jak uczy apostoł, było skutkiem posłuszeństwa Boskiej woli, woli Ojca. Potem apostoł wskazuje na rezultat, mówiąc: „Dlatego [z powodu tego okazania wierności, pokory i posłuszeństwa aż na śmierć] Bóg [Ojciec] wielce go wywyższył, i darował mu imię, które jest nad wszelkie imię; aby w imieniu Jezusowem wszelkie się kolano skłaniało,