5 tom paruzyjny – wykład VIII – str. 166
Droga Pojednania – Święty Duch Boży
za wyborną naukę. W jaki sposób trzy osoby mogą stanowić jedność w osobie, w istocie? Jeżeli są „jedną istotą”, jak mogą być „równe„? Każda inteligentna osoba wie, że jeśli Bóg jest jedną istotą to nie może być trzema; że jeśli są trzy osoby, to mogą one stanowić jedność wyłącznie w znaczeniu nie jedności osoby, ale celu, zamiaru, woli i współdziałania. Nikt nie poświęciłby doktrynie trójcy ani chwili rozmyślań, gdyby nie fakt, że ta bezsensowna teoria jest nam wpajana od najwcześniejszego dzieciństwa, że z całą powagą nauczają jej w seminariach teologicznych siwowłosi profesorowie, wykazujący mądrość w wielu innych dziedzinach. Trudno wyjaśnić, w jaki sposób wielki Przeciwnik zdołał z takim powodzeniem omamić lud Pański, aby wprowadzić zamieszanie i nieporządek, a przy tym pozbawić znaczenia Słowo Boże; jest to rzeczywiście tajemnica, której rozwiązania nie będziemy znali, aż nadejdzie czas, gdy „poznamy tak, jak jesteśmy poznani”, w chwale.
Uważny czytelnik poprzednich rozdziałów znalazł już obfite świadectwo Biblii o tym, że istnieje tylko jeden Wszechmogący Bóg – Jahwe; wywyższył On wielce swojego Pierworodnego, Jednorodzonego Syna do swojej natury i tronu Wszechświata; następny pod względem godności będzie uwielbiony Kościół, Oblubienica, Małżonka Barankowa, a zarazem Jego współdziedzice, nazywani również Jego „braćmi”. Będą oni razem z Nim w chwale, podobnie jak w obecnym wieku mają razem z Nim cierpieć. Zapewne czytelnicy zauważyli również, iż wszystkie wersety są całkowicie zgodne co do powyższego świadectwa; co więcej, nie ma wersetów, które pośrednio lub bezpośrednio, rzeczywiście lub pozornie zaprzeczałyby tym myślom. Powstaje więc pytanie: kim, gdzie i czym jest duch święty?
Spróbujmy znaleźć odpowiedź na to pytanie w taki sam sposób, jak czyniliśmy to poprzednio. Poszukajmy informacji w prawie i świadectwie Bożym. Nie zwracajmy się do ludzi. Nie akceptujmy wątpliwości i spekulacji dobrych ludzi, którzy już umarli albo jeszcze żyją, ani też naszych własnych.