5 tom paruzyjny – wykład VIII – str. 206

Droga Pojednania – Święty Duch Boży

chociaż jego posiadanie zawsze prowadzi do „spokojnych owoców sprawiedliwości”, pokory, cierpliwości, łagodności, braterskiej uprzejmości, miłości. Musimy posiąść ducha prawdy zanim będzie mógł przynieść takie owoce w naszym codziennym życiu. U niektórych okres rozwijania dojrzałych owoców o właściwej wielkości i odpowiednim smaku będzie dłuższy niż u innych; każdy jednak powinien pamiętać na słowa Pana: „W tem będzie uwielbiony Ojciec mój, kiedy obfity owoc przyniesiecie, a będziecie moimi uczniami”. Nie zapominajmy też o Pańskiej przypowieści o krzewie winnym, w której latorośle są symbolem Jego poświęconych uczniów. Pan mówi o nich: „Każdą latorośl, która we mnie owocu nie przynosi, [Ojciec mój] odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza [przycina], aby obfitszy owoc przynosiła” – Jan 15:2.

      Chrześcijanin jest taką latoroślą od momentu swojego poświęcenia; jest uczestnikiem płynących z korzenia sił żywotnych, uczestnikiem świętego ducha, ale nie oczekuje się od niego, że natychmiast przyniesie wszystkie owoce ducha, ani też, że jego owoce będą doskonałe. Pierwszymi dowodami związku z Kościołem – krzewem winnym – będzie społeczność z innymi latoroślami, z korzeniem, a także dowody żywotności. Potem pokażą się pędy i gałązki, szukające możliwości wzrostu i rozwoju. Potem przyjdzie czas na liście, czyli wyznanie wiary, potem będzie należało spodziewać się kwiatu, a na koniec owocu. Na początku owoc jest jednak bardzo mały, a do tego kwaśny; rozwinięcie winogron o właściwej wielkości i smaku odpowiadającym wielkiemu Winiarzowi wymaga czasu. Takich właśnie „owoców ducha” Chrystusowego oczekuje się od każdej „latorośli” winnego krzewu – od każdego członka Ciała Chrystusa, Kościoła. Jeżeli w odpowiednim czasie nie pojawią się te owoce ducha – pokora, łagodność, braterska uprzejmość, wiara, nadzieja, miłość – latorośl przestanie być uważana za latorośl i jako „latorośl nie przynosząca pożytku” zostanie odcięta od dalszej społeczności i przywileju.

      Widzieliśmy już, że „dary ducha”, dane na początku Wieku Ewangelii

poprzednia stronanastępna strona