6 tom paruzyjny – wykład X – str. 452

Chrzest Nowego Stworzenia

co Pan nam obiecał – że wzbudzi nas z martwych we właściwym czasie swoją własną mocą. Nie próbujemy narzucać zrozumienia tym, którzy się z nami nie zgadzają. Stosowność tego symbolu przekonuje nas jednak, że jego autorem jest Pan. Któż inny mógłby przygotować tak dokładne odzwierciedlenie, czyli symbol całego tego przedmiotu?

      Każdy, kto dokonał rzeczywistego chrztu, kto oddał siebie Chrystusowi, aby z Nim stać się umarłym i pogrzebanym na podobieństwo Jego śmierci oraz kto docenia piękno tego symbolicznego obrazu, z pewnością odczuwa przemożne pragnienie wypełnienia go we własnym przypadku. Jego serce mówi zapewne: „Pragnę czynić wolę twoją, Boże mój” [Psalm 40:9 NB].

      Jakie korzyści zaskarbiamy sobie, stosując się do tego symbolu? Odpowiadamy, że nie ma korzyści z wypełnienia tylko jednej części ślubu poświęcenia; pożytek odniesiemy dopiero wtedy, gdy będziemy się starali wypełnić wszystkie warunki, od pierwszego do ostatniego, wszystko, co wiąże się z zupełnym poddaniem swej woli pod wolę Pana i z niestłumionym wysiłkiem w podążaniu Jego śladami. Ostateczna korzyść czeka nas dopiero na końcu podróży, w pierwszym zmartwychwstaniu do chwały, czci i nieśmiertelności. Jednak pewna część tej korzyści może być już teraz naszym udziałem. Zadowolenie umysłu, pokój w sercu, przekonanie, że tak jak Pan staramy się „wypełnić wszelką sprawiedliwość”, zapewniają nam Boży pokój, który jak rzeka płynie miarowo, pewnie i z mocą przez życie tych, którzy są Jego – pokój Boży w naszych sercach, który przewyższa wszelki rozum.

      Apostoł mówi, że „jeden [jest] Pan, jedna wiara, jeden chrzest; jeden Bóg i Ojciec wszystkich” (Efez. 4:4‑6). Skoro jest tylko jeden właściwy chrzest, musi mu towarzyszyć tylko jeden właściwy symbol. Chrześcijanie zasadniczo przyznają, że zanurzenie w wodzie najbardziej odpowiada znaczeniu języka biblijnego. Na poparcie przytaczamy komentarze pochodzące od osób, które uczestniczyły zapewne w rzeczywistym chrzcie w śmierć Chrystusa, ale na skutek zamieszania na punkcie jego symbolu wodnego doszły do wniosku, że kwestia ta jest nieistotna.

poprzednia stronanastępna strona