6 tom paruzyjny – wykład XI – str. 467
Pascha Nowego Stworzenia
mocnymi w Panu i „w sile mocy Jego”. Jak wielkie błogosławieństwo spływa na nas z obchodzenia Pamiątki! Jakaż rodzi się w nas serdeczna żarliwość, dążąca do dalszego postępu w zrozumieniu, do wzrostu w łasce i wiedzy oraz do wzmożonego uczestnictwa w przywilejach służby, do której jesteśmy powołani nie tylko w obecnym czasie, lecz także w przyszłości!
Należy zauważyć, że Apostoł dołącza kielich, za który sławimy Boga – „izali nie jest społecznością [współudziałem, współuczestnictwem we] krwi Chrystusowej?”. O, co za wzniosła myśl, że prawdziwie ofiarowani, wierne „maluczkie stadko”, Nowe Stworzenie jest w ciągu Wieku Ewangelii „ciałem Chrystusowym”! Cierpienia, próby, hańba i śmierć tych, których Pan przyjął i uznał za „członków swojego ciała” w ciele, są uznawane za część Jego ofiary, dlatego że są oni z Nim w społeczności, pod kierownictwem tego, który jest naszą Głową i Arcykapłanem! Czyż ci, którzy to rozumieją oraz uznają doniosłość Boskiego zaproszenia do członkostwa w tym Kościele [ekklesia] i konsekwencję uczestnictwa w ofierze obecnie, a w chwalebnym dziele w przyszłości, nie będą się radować z tego, że zostali uznani za godnych cierpieć zniewagi dla imienia Chrystusa i kłaść swe życie w służbie dla Prawdy jako „członkowie ciała jego, z ciała jego i kości jego” [Efez. 5:30]? Cóż znaczy dla nich to, że świat ich nie zna, tak jak nie znał Jego (1Jana 3:1)? Cóż za znaczenie ma dla nich to, że może muszą cierpieć i tracić ziemskie, największe nawet doczesne dobra i korzyści, skoro jako Ciało Chrystusa będą uznani za godnych mieć udział w przyszłej chwale swego Odkupiciela?
W miarę wzrastania w łasce, wiedzy i gorliwości będą oni oceniać sprawy z punktu widzenia Apostoła, który powiedział o ziemskim szczęściu i powodzeniu: „Wszystko uznaję za szkodę (…) i śmieci”. „Albowiem sądzę, że utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić” (Filip. 3:8; Rzym. 8:18 NB).
Inna jeszcze myśl dotyczy wzajemnej miłości, wzajemnego zrozumienia i sympatii, a więc tych cech, które powinny panować wśród