6 tom paruzyjny – wykład XIV – str. 577
Różnorodne ziemskie obowiązki Nowego Stworzenia
nie tylko głosem czy piórem, lecz wszelkimi naszymi talentami, z talentem pieniężnym i majątkowym włącznie. Skoro zaś należymy do Pana, wszystkie ciążące na nas zobowiązania dotyczą również czasu i dóbr, które poświęciliśmy. Na przykład, stan małżeński oznacza obowiązek poświęcania należnej i słusznej uwagi żonie oraz zapewnienia jej bytu. Podobnie jest z dziećmi, którym również należą się posiadane przez nas dobra, czas i talenty.
Wolą Bożą jest, byśmy rozumieli istotę tych zobowiązań i codziennie starali się w sposób rozsądny sprostać postawionym nam wymaganiom, nie zapominając, że nie mamy marnować środków należących do Pana, lecz kierować możliwie najwięcej w dziedziny, które przyczyniłyby się szczególnie do propagowania prawdy religijnej – zwiastowania dobrej nowiny o wielkiej radości – wyrażającej nasze najlepsze zrozumienie dobra przygotowanego dla wzdychającego stworzenia. Chcemy zaznaczyć, że troska o żonę i dzieci, o rodziców w podeszłym wieku oraz o inne zależne od nas osoby jest właściwym wykorzystaniem części tego, co poświęciliśmy Panu. Nie powinniśmy pozwalać na to, by ekstrawagancja czy rozrzutność przeszkadzały użyciu naszych środków bardziej bezpośrednio w najważniejszym dziele życiowym – w głoszeniu Ewangelii, dobrej nowiny o Królestwie.
Nie wolno nam pozbawiać własnej rodziny środków potrzebnych do zapewnienia jej właściwej opieki. Pismo Święte uczy wręcz, że jest to częścią naszego obowiązku, by zadbać o jej byt, z pewną troską o przyszłość włącznie. Oto, co radzi mędrzec: „Idź do mrówki, leniwcze! obacz drogi jej, a nabądź mądrości” (Przyp. 6:6). Mrówka robi znaczne zapasy żywności dla spodziewanego potomstwa. Także i Apostoł mówi nam, że rodzice powinni odkładać dla dzieci (2 Kor. 12:14). Naturalne tendencje i dążenia naszej samolubnej, upadłej natury częściej prawdopodobnie potrzebują napomnienia, by nie posuwać się za daleko w przeciwnym kierunku.