6 tom paruzyjny – wykład XVI – str. 685
Obecnie dziedzictwo Nowego Stworzenia
by modliło się do Pana, nie zapominając jednak przy tym o pouczaniu go, że rodzina oraz wszystkie jej sprawy i troski podlegają Boskiej kontroli jako całość ze względu na poświęconego rodzica czy rodziców, członków Nowego Stworzenia. Dziecko powinno być uczone, by gorliwie oczekiwało na czas, gdy rozwój jego umysłu i rozsądku pozwoli mu na pełne poświęcenie się Panu i dostąpienie tym samym przywilejów i radości obiecanych poświęconym.
Choć Nowe Stworzenia w Chrystusie Jezusie są napominane, by nie starać się, nie martwić i nie prosić o rzeczy ziemskie, o to, co będą jeść, pić, w co będą się odziewać, lecz by powierzać wszystkie te rzeczy mądrości i miłości Ojca, to jednak powinny też wiedzieć, że jest jedna rzecz, o którą modlitwy będą bardzo miłe Ojcu i że chętnie On na nie odpowie. Owym przedmiotem ich szczególnego starania i modlitw ma być duch święty, duch świętości, duch Boży, duch Chrystusowy, duch Prawdy, duch zdrowego zmysłu, duch miłości. Nasz Mistrz powiedział: „Ponieważ tedy wy, będąc złymi, umiecie dary [ziemskie] dobre dawać dzieciom waszym, jakoż daleko więcej Ojciec was niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go oń proszą” – Łuk. 11:13.
Mamy tu zatem wyraźną informację, co powinno być podstawą wszystkich naszych modlitw, jeśli chcemy, by zostały wysłuchane. W taki właśnie sposób musimy się modlić, jeśli nie chcemy „prosić źle”. Mamy myśleć o tym, co w górze, nie o tym, co na dole, nie o naszym ziemskim odzieniu, lecz o szacie Chrystusowej sprawiedliwości i o naszej przyszłej chwalebnej szacie, kiedy będziemy podobni do naszego Pana i ujrzymy Go takim, jakim jest. Nasza troska musi dotyczyć duchowego pokarmu, chleba, który przyszedł z nieba, kosztownych obietnic Bożych, których osią i treścią jest Chrystus. Tych rzeczy musimy szukać, te sobie przyswoić i o nie się modlić. W ten sposób nasze czuwanie, modlitwy i codzienne starania będą w pełni zgodne. Ponadto prośby muszą być w dużym stopniu zastąpione dziękczynieniem, skoro zaczęliśmy rozumieć długość, szerokość, wysokość i głębokość Bożego planu odnośnie