6 tom paruzyjny – wykład II – str. 80
Nowe Stworzenie
[przez żaden zmysł lub władzę pojmowania], co nagotował Bóg tym, którzy go miłują – lecz nam [Nowemu Stworzeniu] to Bóg objawił przez Ducha swojego; albowiem Duch wszystkiego się bada, i głębokości Bożych” – 1 Kor. 2:9,10,14.
Ten duchowy zmysł może być nazwany szóstym zmysłem u tych, którzy zostali spłodzeni do natury Nowego Stworzenia. Można też uważać, że posiadają oni cały komplet duchowych zmysłów, pięciu dodatkowych zmysłów odpowiadających zmysłom cielesnym. Stopniowo ich „oczy wyrozumienia”4 otwierają się coraz bardziej na rzeczy, których naturalny wzrok dojrzeć nie może; stopniowo wzmaga się ich słyszenie wiarą, aż każda obietnica Słowa Bożego stanie się pełna mocy i znaczenia. Z czasem dochodzą do bliskości z Panem i odczuwają dotyk Jego niewidzialnej siły, stopniowo też zaczynają kosztować, jak dobrotliwy jest Pan. Po pewnym czasie zaczynają doceniać te rodzaje poświęceń i modlitw, które są wdzięczną wonnością Panu. A jak możliwe jest ćwiczenie naturalnych zmysłów, tak można ćwiczyć i duchowe; zaś pielęgnowanie tych duchowych zmysłów (a przynajmniej jego usiłowanie) stanowi znak wzrastania w łasce i naszego rozwoju jako Nowego Stworzenia w postaci embrionalnej, mającego się narodzić w zmartwychwstaniu do zupełności naszej nowej świadomości w chwale, czci i nieśmiertelności boskiej natury.
POD JAKĄ NAZWĄ MA BYĆ ZNANE NOWE STWORZENIE?
Jest to szczególne pytanie, pytanie dziwne. Gdy uświadomimy sobie, że Kościół jest zaręczony, poślubiony Panu jako Oblubienica, to wydaje się dziwnym pytanie o to, jakie będzie nosił imię. W istocie, żadne imię nie pasowałoby lepiej do Oblubienicy niż imię Oblubieńca, i sama sugestia dotycząca jakiegoś innego imienia oznacza błędne pojęcie o związku, jaki zachodzi między Panem a poświęconymi, „członkami jego ciała”, „oblubienicą, małżonką Baranka”. Biblijna nazwa wydaje się być jak najbardziej wystarczająca, a mianowicie: ekklesia, czyli Ciało, Kościół Chrystusowy.
____________________
4 Efez. 1:18 wg KJ – przyp. tłum.