6 tom paruzyjny – wykład III – str. 156

Powołanie Nowego Stworzenia

w efekcie błogosławieństwa i po trzecie – Jego wierność w dotrzymywaniu wszystkich łaskawych obietnic odnośnie pomocy i pokrzepienia dla klasy samoofiarowanych. Tacy powinni także prosić, by Pan uzdolnił ich do właściwego oceniania i szacowania ziemskich rzeczy – by mogli zdać sobie sprawę, a jeśli to konieczne – także doświadczyć, jak przemijające i niesatysfakcjonujące są wszystkie rzeczy mające związek z samolubstwem obecnego czasu oraz rzeczy, których łaknie ziemski umysł. W ten sposób będą w stanie uczynić poświęcenie i docenić przywilej zwrócenia wszystkich swych uczuć ku rzeczom w górze, a nie na dole, i ofiarowania tych ostatnich na rzecz tych pierwszych.

      Powstaje inna kwestia: w świetle faktu, iż „wysokie powołanie” jest zamknięte i dlatego poświęcający się nie mogą mieć zupełnej pewności co do możliwości osiągnięcia nagrody nowej natury z jej chwałą, czcią i nieśmiertelnością – rodzi się pytanie, jaki to ma wpływ na poświęcenie? Odpowiadamy, że nie powinno to mieć żadnego znaczenia: poświęcenie i tak jest jedyną rozumną, właściwą drogą dla ludu Pańskiego. Od tych, którzy będą chcieli żyć i radować się błogosławieństwami Wieku Tysiąclecia, nie będzie wymagane nic innego jak pełne poświęcenie. A co do możliwości i zasłużonej nagrody, to wskazaliśmy już, że w naszym zrozumieniu wielu jeszcze zostanie przyjętych do przywilejów „wysokiego powołania”, by zająć miejsca tych, którzy się już poświęcili, ale nie będą tak „biec, aby otrzymali” nagrodę i dlatego zostaną usunięci z tego biegu. Możemy być jednak pewni, że nikt nie zostanie objęty tym przywilejem, jeśli najpierw nie przejdzie przez ciasną bramę poświęcenia i ofiary.

      Prawdopodobnie w odniesieniu do wszystkich, którzy weszli przez ciasną bramę, prawdziwe jest stwierdzenie, że nie widzieli oni jasno i nie rozumieli w pełni wielkich i bogatych błogosławieństw, jakie Bóg ma zachowane dla swego wiernego Nowego Stworzenia. Widzieli na początku jedynie rozumną służbę, a potem dowiedzieli się więcej o długości, szerokości, wysokości i głębokości Bożej dobroci i swych przywilejach „wysokiego powołania”.

poprzednia stronanastępna strona