6 tom paruzyjny – wykład IV – str. 169
Nowe Stworzenie przeznaczone
uczcie Baranka jako goście, niemniej jednak utracą oni wielką nagrodę, która ma przypaść tylko prawdziwie wybranym – wiernym zwycięzcom, tym, którzy szczerze i z radością kroczyć będą śladami Jezusa (Obj. 7). Wielkiemu Gronu nie udaje się utrzymać swego miejsca pomiędzy wybranymi, nie stają się „prawdziwie wybranymi”, ponieważ nie mają wystarczającej gorliwości względem Pana, Prawdy i braci – ponieważ są częściowo „obciążeni pieczołowaniem o ten żywot”. Jednak ponieważ ich serca są wierne Odkupicielowi i utrzymują oni swą wiarę w drogocenną krew oraz trwają w niej i nie zapierają się jej, Pan Jezus, nasz Orędownik, Wódz naszego zbawienia, który prowadzi prawdziwie wybranych do chwały przez kolejne stopnie dobrowolnej ofiary, poprowadzi i ich do duchowego błogosławieństwa – do doskonałości na niższym poziomie duchowego istnienia – ponieważ ufali Mu i nie zaparli się Jego imienia ani Jego dzieła.
Nasz Pan mówi o wybranym Kościele, o Nowym Stworzeniu, w swej przypowieści o winorośli. Mówi, że On jest Winnym Krzewem, a Jego wierni poświęceni naśladowcy, którzy podążają Jego śladami, są latoroślami. Zapewnia nas, że bycie latoroślami nie chroni od doświadczeń i trudności. Wręcz przeciwnie, Ojciec, wielki Ogrodnik, dopilnuje, by nasza wiara, cierpliwość i oddanie zostały doświadczone, by oczyszczały nas i sprawiały, że nasze uczucia będą mniej przywiązane do ziemskich rzeczy, nadziei i ambicji, przynosząc bogatszy owoc ducha: cichość, cierpliwość, łagodność, wytrwałość, braterską uprzejmość i miłość; by one były w nas i coraz bardziej obfitowały, abyśmy dostąpili hojnego wejścia do wiecznego Królestwa naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa jako członkowie Nowego Stworzenia (2Piotra 1:11).
Pan jednak ostrzega nas, że otrzymanie miejsca pomiędzy prawdziwymi latoroślami prawdziwego Krzewu Winnego nie jest wystarczające; że musi w nas być duch Winnego Krzewu – pragnienie przynoszenia owoców Winnego Krzewu musi być w naszych sercach – że Ogrodnik pozwoli nam pozostać jako latoroślom przez odpowiedni okres czasu, aby mógł się przekonać, czy znajdzie oznaki przynoszenia przez nas właściwych owoców, zanim potępiłby nas jako niezdatnych,