6 tom paruzyjny – wykład VI – str. 301

Porządek i karność Nowego Stworzenia

okażą się bezskuteczne, a dobro Kościoła jako całości będzie poważnie zagrożone przez złe postępowanie winnego. Lecz w rozważanych słowach Apostoł upomina nas, że zgromadzenie powinno „poznać”, darzyć uznaniem, poważać tych, których wybrało za swych przedstawicieli i spodziewać się po nich, że będą czuwać nad dobrem Kościoła i upominać nieporządnych dopóty, dopóki sprawa nie stanie się na tyle poważna, by należało wnieść ją przed sąd Kościoła.

PUBLICZNE NAPOMINANIA NIE POWINNY BYĆ CZĘSTE

      W pewnych sytuacjach może okazać się konieczne publiczne napomnienie przed zgromadzeniem; sugeruje to Apostoł Tymoteuszowi: „A tych, którzy grzeszą [publicznie], strofuj przed wszystkimi, aby i drudzy bojaźń mieli” – 1Tym. 5:20. Takie publiczne strofowanie może być stosowane jedynie względem poważnego grzechu popełnionego publicznie. Przy stosunkowo mniejszych uchybieniach wobec przepisów porządku starsi, kierując się prawem miłości i Złotą Regułą, powinni uważnie „przypatrywać się jeden drugiemu ku pobudzaniu się do miłości i dobrych uczynków”. Tak się przypatrując, z pewnością zrozumieją, że słowa napomnienia na osobności okażą się dla danej osoby bardziej pomocne niż publiczne strofowanie, które mogłoby urazić, zranić lub zaszkodzić komuś o wrażliwej naturze, w sytuacji, kiedy zadawanie takich ran jest zupełnie niepotrzebne i gdy miłość podpowiada inny sposób postępowania. Lecz jeśli już starszy ma publicznie strofować ciężki grzech, powinien, mimo wszystko, czynić to z miłością i z pragnieniem, aby upomniany mógł się poprawić i został pozyskany na nowo, nie zaś by nim pogardzano i go odrzucono. Co więcej, nie wchodzi w zakres uprawnień starszego napomnienie, które zawiera w sobie zakaz korzystania z przywilejów istniejących w zgromadzeniu. Do takiego upomnienia, jak już widzieliśmy powyżej, ma prawo tylko Kościół jako całość, i to po zupełnym zbadaniu sprawy, w której oskarżony ma pełną możliwość obrony lub naprawy swego postępowania i otrzymania przebaczenia. Kościół (ekklesia) – czyli poświęceni Panu – są zbiorowo Jego przedstawicielami, starszy zaś

poprzednia stronanastępna strona