6 tom paruzyjny – wykład VI – str. 310

Porządek i karność Nowego Stworzenia

badania, dyskusji i radowania się – w obrębie tematyki obejmującej historię grzechu i wzdychającego stworzenia, tak w przeszłości, jak i obecnie, Boski plan odkupienia i zbliżające się wybawienie wzdychającego stworzenia, nasze wysokie powołanie do współdziedzictwa z Panem, dowody na to, że nasze wyzwolenie się zbliża itd. Co za obfite pole do myślenia, studiowania, społeczności i wspólnoty!

      Nic więc dziwnego, jeśli mówimy, że ten, kto nie docenia przywileju spotykania się z innymi, aby rozmawiać na te tematy, jest pod pewnym względem chory duchowo, bez względu na to, czy jest w stanie tę dolegliwość u siebie dostrzec, czy też nie. Być może taki ktoś jest dotknięty pewnym rodzajem duchowej pychy lub poczuciem samowystarczalności, które prowadzą go do myślenia: „Nie potrzebuję chodzić do wspólnej szkoły Chrystusowej, aby się uczyć wraz z innymi naśladowcami; lekcje od Pana będę otrzymywać na osobności, prywatnie w swym domu; On uczyć mnie będzie oddzielnie i to rzeczy głębszych i bardziej duchowych”. Można sądzić, że wielu dotkniętych jest tym duchowym egocentryzmem, uważając się za lepszych od innych braci Pańskich oraz sądząc, że Pan postąpi wbrew swemu zwyczajowi i zasadom określonym w Słowie Bożym i będzie im służyć w sposób szczególny tylko dlatego, że myślą o sobie więcej, niż powinni i tego się też domagają. Tacy braterstwo winni pamiętać, że nie mogą rościć sobie prawa do żadnej obietnicy błogosławieństwa Pańskiego, jeśli trwają w takim zrozumieniu i postępowaniu. Przeciwnie, „Bóg się pysznym sprzeciwia, ale pokornym łaskę daje” [Jak. 4:6]. Tym, którzy słuchają pouczeń Pana i są im posłuszni, błogosławi On, mówiąc: „Jeśli mnie miłujecie, przykazania moje zachowajcie” [Jan 14:15]. Tym, których postawa jest pod tym względem poprawna, wystarcza w zupełności, że Pan zlecił nam schodzić się w Jego imieniu i obiecał udzielić błogosławieństwa nawet tak małej liczbie jak dwom albo trzem, o ile będą Mu posłuszni, oraz że Kościół przedstawia Jego Ciało i powinien wzrastać w mocy, którą „jeden członek drugiemu posiłku dodaje” [Efez. 4:16] oraz „budować się” wzajemnie we wszystkich łaskach i owocach ducha. Czasami trudności nie wynikają jedynie z duchowego egocentryzmu, lecz spowodowane są częściowym zaniedbaniem Słowa Bożego i poleganiem na ludzkim sposobie rozumowania,

poprzednia stronanastępna strona