6 tom paruzyjny – wykład VI – str. 342

Porządek i karność Nowego Stworzenia

      „Szczęśliwsza jest rzecz dawać, aniżeli brać” [Dz.Ap. 20:35] – oto pewnik, prawdziwie doceniany przez lud Pański, przez tych, którzy osiągnęli pewien stopień rozwoju Bożego podobieństwa. Bóg jest wielkim dawcą – On daje ustawicznie. Całe stworzenie we wszystkich swych przejawach jest wynikiem tej szczodrobliwości ze strony Boga. On dał swego jednorodzonego Syna, wraz z życiem, przyjemnościami i błogosławieństwami wynikającymi z bliskiego z Nim obcowania. On dał niezliczone błogosławieństwa anielskim synom Bożym. On obdarzył nasz rodzaj w osobie Adama błogosławieństwem życia i obfitymi błogosławieństwami tego świata, które budzą podziw nawet w swym obecnym upadłym i zdegradowanym stanie. On nie tylko wyposażył nas w zmysły, za pomocą których możemy na przykład odczuwać przyjemne zapachy, smaki, zauważać piękne kolory i ich kombinacje itp., lecz także wspaniale i szczodrze wyposażył naturę tak, by zaspokajała te doznania – w owoce, kwiaty, w klejnoty czy gwieździste niebo; hojnie udzielił On swych szczodrobliwych darów ziemskiemu człowiekowi.

      Gdy zaś rozważamy błogosławieństwa, które Bóg zachował dla „maluczkiego stadka” Nowego Stworzenia, jak zostało nam to objawione w Jego Słowie, potwierdzamy, że są one niezmiernie obfite i przewyższają wszelkie nasze prośby i myśli. „Oko nie widziało i ucho nie słyszało, i na serce ludzkie nie wstąpiło, co nagotował Bóg tym, którzy go miłują; ale nam to Bóg objawił przez Ducha swojego” [1Kor. 2:9‑10]. Przeto szczodrobliwość, czyli dawanie, dopomaganie, błogosławienie innych jest częścią podobieństwa do Boga. Cóż więc dziwnego, że powinniśmy doceniać bardziej dawanie niż przyjmowanie?

      W miarę jak uczymy się doceniać rzeczy duchowe oraz w miarę jak osiągamy społeczność z Bogiem i stajemy się uczestnikami Jego ducha, i na ile ten duch miłości, szczodrobliwości i wspaniałomyślności jest rozlany w naszych sercach, na tyle znajdujemy przyjemność w czynieniu dobrze wszystkim, a szczególnie domownikom wiary. Miłość w nas, tak jak i w naszym Ojcu Niebieskim, nie stara się wyłącznie o swe własne korzyści i powodzenie, lecz ustawicznie czuwa, starając się dostrzec, jakie błogosławieństwa

poprzednia stronanastępna strona