6 tom paruzyjny – wykład VII – str. 370
Prawo Nowego Stworzenia
a więc nie będziemy w tym najwyższym sensie przyjemni Bogu, nie będziemy zatem mogli być współdziedzicami z Jezusem w Królestwie. Cała trasa wyścigu, od startu aż do mety, to miłość. Rozpoczynamy na starcie, z wdzięczną miłością do Boga za Jego łaskę dla nas w Chrystusie, za przebaczenie naszych grzechów. Ta właśnie miłość z obowiązku sprawia na początku, że składamy nasze ciała ofiarą żywą. Mówimy sobie, że skoro Bóg zrobił dla nas tak wiele, powinniśmy okazać wdzięczność; Chrystus oddał za nas swe życie, więc i my powinniśmy kłaść nasze życie za braci.
Ta powinność, czyli miłość z obowiązku, jest całkiem słuszna, uzasadniona i prawdziwa, lecz niewystarczająca. Musi ona prowadzić z kolei do jeszcze wyższego rodzaju miłości. Do momentu pokonania pierwszego z czterech etapów odczuwamy ciągle miłość z obowiązku, ale minąwszy go, okazujemy już miłość z wdzięczności. Uczymy się lepiej doceniać miłość Bożą, zauważamy, że nie była ona w żadnym wypadku efektem samolubstwa, lecz dziełem Jego wspaniałego, szlachetnego charakteru. Stopniowo doceniamy Bożą sprawiedliwość, mądrość, moc, miłość, i w miarę jak dostrzegamy te cechy naszego Stwórcy, zaczynamy je kochać. Staramy się żyć sprawiedliwie – nie tylko dlatego, że jest to nasz obowiązek, ale dlatego, że kochamy sprawiedliwość.
Biegnąc dalej w tych zawodach, docieramy do mety drugiego etapu. Tu okazuje się, że nauczyliśmy się już nie tylko kochać sprawiedliwość, ale i proporcjonalnie do tego nienawidzić grzech. Znajdujemy w naszych sercach rosnące poparcie dla Boskiego planu odwrócenia fali grzechu, która zalała świat i sprowadziła nań zapłatę w postaci śmierci. Na tym etapie rodzi się w nas energia, „ożywienie” i aktywność skierowana na sprawiedliwość, a przeciwko grzechowi.
Nasza miłość wzrasta, a my biegniemy do mety trzeciego etapu. W tym czasie nasza miłość z obowiązku oraz miłość do zasad sprawiedliwości poszerzyła się o miłość do Bożego charakteru. Nie aprobujemy już żadnej niegodziwości wyrządzanej ludziom i pogwałcającej Boski charakter i plan. Na tym etapie osiągnęliśmy ponadto